Serce sie kraje.Brakuje słów, bo co można powiedzieć w takiej chwili... Jasiu śpij spokojnie, a rodzicom wytrwałości, bo w życiu wszystko jest "po coś"...
Śledziłam Waszą historię i głęboko wierzyłam, że wszystko skończy się dobrze, widać Bóg miał inne plany. Wasz Maluszek jest teraz w niebie. Bądźcie silni!
Ściskamy Was mocno, Jaś walczył dzielnie- prawdziwy z Niego wojownik:) ale widocznie Bóg miał co do niego i do Was inne plany. Teraz trzeba czasu... Ja wierzę, że jest mu dobrze w Niebie , tak samo jak naszemu synkowi Tomkowi ( który zmarł 16 maja 2012 po 52 min życia/bycia, na tym świecie).. Bądźcie silni i nie traćcie wiary Pozdrawiamy Ania, Szymon Zosia
Nie możemy w to uwierzyć, brakuje słów, bo do końca wierzyliśmy , że Jasiu z tego wyjdzie. Proszę przyjąć wyrazy głębokiego współczucia!!!
OdpowiedzUsuńSerce sie kraje.Brakuje słów, bo co można powiedzieć w takiej chwili... Jasiu śpij spokojnie, a rodzicom wytrwałości, bo w życiu wszystko jest "po coś"...
OdpowiedzUsuńSerce się kraje na tą smutną wiadomość!Wyrazy współczucia
OdpowiedzUsuńŚledziłam Waszą historię i głęboko wierzyłam, że wszystko skończy się dobrze, widać Bóg miał inne plany. Wasz Maluszek jest teraz w niebie. Bądźcie silni!
OdpowiedzUsuńŚciskamy Was mocno, Jaś walczył dzielnie- prawdziwy z Niego wojownik:)
OdpowiedzUsuńale widocznie Bóg miał co do niego i do Was inne plany. Teraz trzeba czasu... Ja wierzę, że jest mu dobrze w Niebie , tak samo jak naszemu synkowi Tomkowi ( który zmarł 16 maja 2012 po 52 min życia/bycia, na tym świecie)..
Bądźcie silni i nie traćcie wiary
Pozdrawiamy
Ania, Szymon Zosia